Czy picie konopnych herbatek ma sens? Rynek produktów wytwarzanych na bazie konopi siewnych i zawierających w swoim składzie susz konopny stale rośnie. Poza lekami na receptę, takimi jak np. Sativex lub certyfikowanymi olejami CBD – bez recepty, dostępnych w wielu sklepacht, można zaopatrzyć się także w susz konopny.
Niektórzy parzą z suszu konopnego napar i piją w postaci herbaty, w nadziei, iż w ten sposób dostarczą organizmowi pożądaną dawkę kannabidiolu (CBD). Niestety, napary konopne nie są w stanie zastąpić ekstraktów z konopi siewnych na bazie oleju. Zakup certyfikowanego, dobrej jakości oleju CBD wiąże się z sporym jednorazowym wydatkiem. Jest tak, ponieważ olej CBD należy do produktów z wysokiej półki suplementów.
Cena preparatów konopnych wynika przede wszystkim z trudności w pozyskiwaniu konopnego ekstraktu – olej CBD w określonym, ściśle monitorowanym procentowym stężeniu, nie jest możliwy do wyprodukowania w tańszy sposób. Dlatego wiele, mniej doświadczonych osób w tematyce konopi, decyduje się na używanie suszu z konopi. Jest on wtedy zaparzany i pity w formie herbatki. Ale czy taki sposób faktycznie działa? Czy jesteśmy w stanie poprzez herbatę dostarczyć sobie dobroczynnego CBD?
Kannabinoidy nie rozpuszczają się w wodzie!
CBD (kannabidiol) należy do grupy związków, które wykazują powinowactwo do układu endokannabinoidowego człowieka. Układ ten ma charakter regulacyjny i poprzez rozmaite związki kannabinoidowe – zarówno wytwarzane w ciele (endokannabinoidy), jak i przyjmowane z zewnątrz (fitokannabinoidy) przyczyniają się pośrednio do stymulowania wieloma funkcjami naszego organizmu. Dowiedź się, więcej na temat układu endokannabinoidowego.
W przeciwieństwie do innych związków, kannabinoidy – a więc także kannabidiol (CBD) – praktycznie nie są rozpuszczalne w wodzie. Mają one bowiem budowę lipidową i jako takie rozpuszczają się w tłuszczach (stąd oleje CBD zawierają w swoim składzie ekstrakt konopny z CBD wymieszany z olejem spożywczym tj. olej konopny lub oliwa z oliwek). Oprócz tłuszczu, dobrym rozpuszczalnikiem kannabinoidów jest również alkohol, węglowodory czy CO2 w stanie nadkrytycznym.
Jednemu z polskich producentów olejów CBD udało się udowodnić na drodze eksperymentu, iż parzenie w wodzie suszu z konopi siewnych (5 minut, nie dłużej!) pozwala uzyskać napar zawierający kannabinoid… jednak nie CBD, a jego kwasowego (nieaktywnego) prekursora, czyli CBDA. Niestety, okazało się, że tak uzyskane CBDA nie konwertuje (nie przekształca się) w terapeutyczne CBD, mimo poddania naparu wysokiej temperatury.
CBD rozpuszcza się w tłuszczach
A co, jeśli komuś po prostu smakuje napar z konopi i pija go dużo? Oraz chcę czerpać z niego prozdrowotne właściwości konopi siewnych bez większych strat na CBD? Cała nadzieja w mleku. Z chemicznego punktu widzenia mleko jest emulsją, czyli swoistą mieszaniną wody i zawieszonych w niej, maleńkich drobinek tłuszczu.
Dlatego, jeśli już parzymy susz z konopi (proporcja: 5g/litr), warto wrzącą wodę zastąpić właśnie mlekiem – cząstki mlecznego tłuszczu zwiążą cząsteczki CBD i nasz napar zyska pewną (choć niewielką) wartość procentową kannabidiolu. Nadal jednak smak napoju będzie bardzo intensywny, a co za tym idzie, nie przypadnie do gustu każdemu.
Źródła naukowe: