Po chorobach układu krążenia, nowotwory są drugą najczęstszą przyczyną zgonów. Najpowszechniej obecnie stosowane leczenie, czyli chemioterapia niesie ze sobą liczne skutki uboczne, takie jak jadłowstręt, nudności, wymioty, problemy ze snem i ogólne osłabienie.
Tu z pomocą przychodzą pozyskiwane z konopi siewnych kannabinoidy, do których należy m.in. kannabidiol (CBD). Łagodzą one m.in. dolegliwości bólowe i hamują występowanie odruchu wymiotnego. Na całym świecie prowadzi się intensywne badania nad ich działaniem stricte przeciwnowotworowym. Oto, co wykazano:
Udowodniono w badaniach, iż w leczeniu chorób nowotworowych mogą pomóc kannabinoidy, przeprowadzone zostały w latach siedemdziesiątych. Zaobserwowano wówczas, że związki te hamują wzrost komórek mysiego gruczolaka płuc.
Doświadczenia zespołu A.E. Munsona z 1975 wielokrotnie powtarzano, zarówno w hodowlach in vitro, jak i in vivo i wykazano, że podawane chorym na nowotwory zwierzętom doświadczalnym kannabinoidy mogą okazać się skuteczną bronią w walce z chorobami nowotworowymi.
Kannabinoidy walczą z rakiem
Kannabinoidy, w tym pozyskiwany z konopi siewnych kannabidiol, działają na komórki nowotworowe cytostatycznie oraz cytotoksycznie i wpływają na modyfikację szlaków sygnalizacyjnych.
W efekcie w ramach nowotworu następuje aktywacja procesów programowanej śmierci komórkowej (apoptoza), wstrzymanie procesu tworzenia sieci naczyń krwionośnych odżywiających guza oraz zahamowanie procesów migracyjnych. Tłumacząc z języka naukowego na mowę potoczną: wykazano, że pod wpływem oleju z marihuany nowotwór obumiera i traci zdolność do rozsiewania się.
Choroby nowotworowe nie stanowią tak naprawdę jednego typu schorzenia. Każdy rodzaj nowotworu to odrębna jednostka chorobowa, która powinna być inaczej leczona. Mimo wszystko, udało się dowieść skuteczności kannabinoidów w walce z gruczolakiem płuc, glejakiem, rakiem tarczycy, piersi, stercza, trzustki, okrężnicy, czy czerniaka.
Co ważne okazało się, że stosowanie kannabinoidów w roli leków przeciwnowotworowych pozbawione jest działań niepożądanych, jakie wywołują inne chemioterapeutyki (klasyczna chemioterapia). Standardowa terapia działa do tego wybiórczo. Przede wszystkim na komórki nowotworu, nie niszcząc, albo niszcząc w bardzo nieznacznym stopniu komórki zdrowe.
Olej z konopi zamiast chemioterapii?
Nie tak prędko. Poważnym czynnikiem, który ogranicza możliwość stosowania kannabinoidów i innych pokrewnych substancji jako leków antynowotworowych, jest ich działanie immunosupresyjne. Czyli działanie wyhamowujące odpowiedź organizmu na pojawienie się czynników chorobotwórczych.
Z jednej strony podawanie kannabinoidów ma efekty pozytywne, ponieważ ogranicza i wycisza proces zapalny (który bywa induktorem nowotworu). Z drugiej jednak może „uśpić” układ odpornościowy, czyniąc organizm niezdolnym, bądź mniej zdolnym do samoleczenia.
Klucz do sukcesu wydaje się tkwić w dawce środka aktywnego. Podczas badań zwrócono uwagę, że o ile podawanie kannabinoidów w wysokich stężeniach skutkuje samouśmierceniem się komórek nowotworu, o tyle te same substancje podane w zbyt niskich dawkach nie sprzyjają poprawie rezultatów. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się jak dawkuje się olej CBD.
Antyrakowa przyszłość kannabidiolu
Czy doczekamy czasów, gdy w ramach leczenia przeciwnowotworowego lekarz ordynować będzie pacjentowi nie uciążliwą terapię, taką jak olej CBD? Badania wciąż nie wyszły z fazy laboratoryjnej. Póki co, naukowcy starają się poznać sposób, w jaki kannabinoidy działają na komórki nowotworowe. Które powodują ich śmierć, bądź przeciwnie – rozrost. Starają się też dobrać właściwe dawki i – co równie ważne – najefektywniejszy sposób podania.
Źródła naukowe:
- Kannabinoidy – nowy oręż do walki z nowotworami? Cannabinoids – a new weapon against cancer?
- Antineoplastic activity of cannabinoids
- Mechanizmy angiogenezy nowotworowej